Powszechnie przyjęło się, że koty to indywidualiści. Jest w tym wiele prawdy, lecz nawet te żyjące dotychczas na wolności można oswoić i udomowić. W niniejszym tekście sprawdzimy, na czym takie oswajanie kotów dzikich i pół dzikich polega.
Przy oswajaniu kota trzeba jednak wykazać się dużą dozą cierpliwości. Co więcej, na jego zaufanie czy przyjaźń, trzeba sobie zasłużyć. W dużym uproszczeniu zachowanie kota wobec człowieka jest uzależnione od tego, jak dotychczas przebiegały takie relacje. W przypadku dzikich kotów, które niemały styczności z ludźmi trudno będzie nawet o pozwolenie na zbliżenie się do siebie. Nie bez znaczenia jest tu również samo usposobienie zwierzęcia. Nie każdy kot jest tak samo odważny i przyjaźnie nastawiony. Najłatwiej może nam pójść z oswajaniem małych kociąt.
Sposoby na oswajanie kotów
Jak już wiemy, nie jest łatwo zyskać sympatię kota. Na szczęście jednak są sposoby na ułatwienie sobie zadania. W pierwszej kolejności należy sprawić, by zwierze czuło się bezpiecznie i komfortowo. Stąd też musi mieć gdzie się schować, własne legowisko i zabawki. Do tego domownicy i ewentualnie inne zwierzęta nie powinny stanowić dla kota zagrożenia. Dużo uwagi, należy poświecić na odpowiednie traktowanie futrzaka. Jeśli chcemy, aby kot nam zaufał na tyle, by dał się głaskać po brzuszku, musimy się z nim odpowiednio obchodzić. Nic na siłę, bo są to pamiętliwe zwierzęta i przy próbach podporządkowania go na siłę, nasze wysiłki spełzną na niczym. Niezwykle skutecznym wsparciem w zdobyciu zaufania kota są różnego typu smakołyki. Dla przypodobania się zwierzakowi możemy położyć na dłoni jakiś smakołyk i czekać na jego reakcję. Przy podejściu kota dajemy mu smakołyk, a potem próbujemy pogłaskać. Warto pamiętać jednak o tym, aby za jedno pogłaskanie dać jedną nagrodę. Takie działanie sprawdza się zresztą nie tylko przy oswajaniu dzikich kotów, ale też, chociażby przy odwiedzinach w domu, gdzie jest kot. W taki sposób można wkupić się w jego łaski i zdobyć zaufanie. Jeszcze jedną bardzo ważną zasadą dotyczącą całego procesu zdobywania zaufania futrzaka jest ton naszego głosu. Pod żadnym pozorem nie powinniśmy dopuścić do tego, aby wkradła się choćby odrobina presji. Zwierzęta są bowiem na go bardzo wyczulone i
bardzo nie lubią przymuszania werbalnego czy gestami.
Czasem potrzebne jest wsparcie
Nie w każdym przypadku jesteśmy w stanie samodzielnie zaskarbić sobie przyjaźń kota. Wówczas nieceniona będzie pomoc behawiorysty. To on lub zoopsycholog jest w stanie znacznie uprościć socjalizację kota. Tego rodzaju wsparcie można wykorzystać, kiedy zależy nam na uniknięciu błędów w początkowej fazie nawiązywania relacji ze zwierzęciem.
Najnowsze komentarze